Czy można uniknąć skandalicznych sytuacji z karetkami odwożącymi zwłoki pacjentów po nieudanej reanimacji na miejsce wypadku drogowego? Można, wystarczy zmienić przepisy dotyczące orzekania o zgonie. Są one przestarzałe i nieprzystające do obecnych realiów. Na problem zwróciła uwagę Magdalena Gąsior-Marek w poselskiej interpelacji do Ministra Zdrowia.
Jak jest obecnie? Zasady wystawiania kart zgonu reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie stwierdzania zgonu i jego przyczyny.
Problem w tym, że przepisy te obowiązują już od ponad 52 lat!
Od lat 60. ubiegłego funkcjonowanie służby zdrowia zmieniło się diametralnie, jednak rozporządzenia nie aktualizowano.
W swojej interpelacji wspomina o tym posłanka Gąsior-Marek: Obecne przepisy nie ulegały zmianie pomimo przeprowadzanych na przestrzeni lat reform służby zdrowia. Kluczowa była tu reforma z roku 1999, kiedy to zniesiono rejonizację. Zasadność utracił wówczas przepis nakładający wystawienie karty zgonu na lekarza, który jako ostatni w okresie miesiąca przez dniem zgonu udzielał choremu świadczeń. Sztywne respektowanie tych przepisów jest uciążliwe zarówno finansowo, jak i logistycznie.
Konsekwencje archaicznych przepisów bywają dość makabryczne, łącznie z sytuacjami, w których zespół karetki pogotowia odwoził zwłoki zmarłego w ambulansie pacjenta na miejsce wypadku drogowego.
Pozostaje mieć nadzieję, że - również dzięki podejmowaniu tematu przez posłów - przepisy zmienią się i do podobnych zdarzeń nie będzie dochodziło. Czekamy na odpowiedź z ministerstwa.
Komentarze